Jeszcze zima dobrze się nie skończyła, a zabytki wyruszyły, na ulice Rzeszowa. Stało się to za przyczyną Rzeszowskiego Przeglądu Teatrów Studenckich, gdzie nasze zabytkowe samochody odtwarzały klimat lat siedemdziesiątych XX wieku.
Nie obyło sie bez niespodzianek, bo po zimie niektóre pojazdy nie najlepiej sie czuły. Jeden wogóle nie dojechał, akumulator ducha wyzionął, syrenka po drodze prychać zaczęła, a moskwicz dobrze się zachowywał, ale po powrocie cewka pękła. No zdarza się.