Udział polskiej załogi z numerem 109 – Sławomir Ogryzek / Jakub Wróbel w najstarszym rajdzie świata okazał się być udanym debiutem w imprezie należącej do cyklu WRC. Polski team w barwach OgryzekRallySport podczas Rajdu Monte Carlo rywalizował na 16 odcinkach specjalnych o łącznej długości ponad 377 kilometrów.
Trasę rajdu, która wiodła przez malownicze okolice m.in Monako, Lazurowego Wybrzeża czy Gap leżącego u podnóża Alp, polska załoga pokonała w Peugeocie 208 R2 równym tempem. To pozwoliło po 13 ukończonych próbach na uplasowanie się w najlepszej 60tce duetów kwalifikujących się do udziału w ostatnim dniu zawodów i dało możliwość sprawdzenia się na serpentynach legendarnej i arcytrudnej drogi na przełęczy Col de Turini. Po 4 dniach wytrwałej rywalizacji Sławomir Ogryzek i Jakub Wróbel przejechali linię mety z 10. wynikiem w klasie RC4 oraz 48. miejscu w klasyfikacji generalnej.
Sławomir Ogryzek: Daliśmy radę! Meta 84. Rajdu Monte-Carlo osiągnięta w bardzo dobrych nastrojach – spełniliśmy założenie jakie postawiliśmy sobie tuż przed startem. Cztery dni sportowej rywalizacji z najlepszymi kierowcami świata były nie lada wyzwaniem: dla mnie, Jakuba, zespołu serwisowego Rallytechnology oraz Roberta i Tomka naszych sprawdzonych szpiegów. Jadąc w zmiennych warunkach pogodowych, na tym samym odcinku specjalnym mogliśmy spotkać: suchy i mokry asfalt, lód oraz śnieg. Doświadczenie, które zdobyliśmy jest bezcenne – nigdy wcześniej nie miałem okazji sprawdzić zachowania opony typu Monte-Carlo z kolcem jadąc po suchym asfalcie. Cieszę się, że mogłem już w tym roku być na tym rajdzie, włączyć się czynnie w rywalizację i spróbować swoich sił na najwyższym rajdowym poziomie – w Rajdowych Mistrzostwach Świata WRC. Tylu kibiców i polskich flag nie widzieliśmy nigdy – to niesamowite uczucie zapamiętam na długo. Dziękuję za okazane wsparcie! Podczas Rajdu Monte-Carlo zużyliśmy 350 litrów paliwa do naszego Peugeota 208 R2, zapisaliśmy 310 stron opisu rajdowego (co jest odpowiednikiem 5 rund Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski), zrobiliśmy 3000 kilometrów podczas zapoznania z trasą rajdu, szpiedzy przejechali ponad 2500 kilometrów, aby sprawdzić opis i nanieść zmiany wynikające ze zmiennych warunków atmosferycznych. Dodatkowo, były dwie strefy serwisowe oddalone od siebie o ponad 300 kilometrów między którymi musieliśmy się przemieszczać podczas 4 dni trwania rajdu. Cały zespół OgryzekRallySport dziękuje, wszystkim osobom zaangażowanym w nasz start, kibicom za gorący doping na żywo jak i tym śledzącym rywalizację w internecie.
Fot. Maciej Niechwiadowicz