Ważne aby współpracować z ludźmi z pasją, takimi właśnie są uczestnicy międzynarodowej wyprawy „Złombol” i za nich trzymamy kciuki, a szczególnie za grupę z podrzeszowskiej Racławówki:
Wieści z trasy:
Po całym dniu spędzonym w garażu, wpakowaliśmy się w naszego Poloneza i nieco po 9 rano w niedziele zameldowaliśmy się przy katowickim spodku na starcie „Złombolu”. O 12:00 ruszyliśmy ku nowej przygodzie. O 2:30 po przejechaniu Słowacji dotarliśmy na pierwszy camping nad Balatonem na Węgrzech. Rano ruszyliśmy dalej. Wieczorem po przejechaniu Chorwacji i Słowenii dotarliśmy do Wenecji i bez ani minuty snu ruszyliśmy nocą do Rzymu, gdzie zaskoczyła nas pierwsza niegroźna awaria. Zagotowała nam się woda, ale dość szybko sobie z tym poradziliśmy. Wieczorem dotarliśmy na szczyt Monte Casino a nocą na kolejny camping, w Sorrento. Dzisiaj planujemy przeprawić się promem na Sycylię a metę w Palermo osiągnąć w czwartek kolo południa.