Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza w Wieliczce

17 marca 2013, Wydarzenia

SŁONECZNA INAUGURACJA SEZONU W WIELICZCE

Przy pięknej, słonecznej pogodzie w Wieliczce rozegrano drugi dzień 7. Memoriału Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza. Przebiegiem imprezy emocjonowały się tłumy widzów.

Cała trasa była otoczona gęstymi szpalerami publiczności, takich tłumów jeszcze nigdy tu nie widziałem. Oceniam, że było tu kilkanaście tysięcy osób, wiele z nich przyjechało z odległych stron kraju. Pragnę wszystkim gorąco podziękować za zdyscyplinowanie. Nie było żadnych incydentów, spowodowanych nieporządkiem czy zagrożeniem dla bezpieczeństwa

przyznaje Andrzej Borowiczka, dyrektor zawodów.

Wieliczka ze swą słynną kopalnią soli jest turystyczną mekką, do której przez okrągły rok przyjeżdżają ludzie z całego świata.

Zawody, organizowane przez Automobilklub Krakowski, przysparzają Wieliczce dodatkową sławę. Ale zaskakujący powrót zimy sprawił, że impreza wisiała na włosku. Przyznaje to burmistrz Wieliczki Artur Kozioł.

Jeszcze w piątkowy wieczór nie było pewności, czy trasy sobotniego prologu i niedzielnych biegów głównych uda się uwolnić od zwałów śniegu. Wyrażam uznanie dla miejskich służb, które bardzo ofiarnie i energicznie pracowały nad odśnieżeniem ulic

mówi Artur Kozioł.

To prawda, że pogoda jednak postawiła na swoim – w sobotni wieczór na staromiejskich uliczkach zaczął tworzyć się tzw. czarny lód i z uwagi na bezpieczeństwo organizatorzy odwołali drugi przejazd prologu – jeden przejazd musiał wystarczyć dla zamknięcia klasyfikacji. Niedzielna pogoda wynagrodziła to w dwójnasób.

Wielicka impreza cieszyła się dużym zainteresowaniem mediów. Akredytowała się blisko setka dziennikarzy; podkreślali oni, że Memoriał stanowi w tym roku inaugurację ogólnopolskiego sezonu automobilowego.

Oceniając 7. Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza trzeba zauważyć, że trzy czwarte listy startowej stanowiły silne auta z napędem 4×4. Niska frekwencja „osiek” budzi obawy, czy nie jest to przejaw kryzysu, który być może najmocniej uderzył w załogi, dysponujące niskim budżetem, bo to one właśnie z natury rzeczy jeżdżą tańszymi samochodami z napędem dwóch kół. To oczywiście nie zmienia faktu, że walka zarówno w klasie 3 (auta 4×4), jak i w klasach 1 i 2 przyniosła wiele emocji, a zwyciężyły załogi, które pojechały perfekcyjnie; krótka, bardzo techniczna trasa w Wieliczce nie wybacza najmniejszych nawet pomyłek; każdy drobny błąd staje się stratą nie do nadrobienia.

Oprócz przejazdów wyścigowych, organizatorzy zadbali o liczne atrakcje dodatkowe. W przejazdach pokazowych uczestniczyli driftingowcy (w tym kierujący Nissanem za pomocą stopy Bartosz Ostałowski), Michał Wiśniewski (grupa „Ich troje”) z Sergio Azzinim w Ferrari, Robert Burchard z Grzegorzem Gacem (nasi reprezentanci w Rajdzie Monte Carlo Historique) w Polskim Fiacie 125p, Michał Bachula (chrześniak Janusza Kuliga) w replice Forda Focusa WRC. Zawody obserwowali bliscy Janusza Kuliga oraz posłanka Beata Bublewicz, córka Mariana.

Organizatorzy z Automobilklubu Krakowskiego składają podziękowania dla władz miasta, gminy i powiatu Wieliczka i dla ofiarnie wspomagających Memoriał policjantów, strażaków i strażników miejskich.

Zadaj pytanie on-line Napisz do nas... Wyślij