Zimny i Mirek z przygodami w 23. Rajdzie Rzeszowskim

13 sierpnia 2014, Rajd Rzeszowski, Sporty samochodowe

Rozegrany w ubiegły weekend 23. Rajd Rzeszowski był dla zawodników Zimny Mirek Rally Team drugim, ale i najbardziej wyczekiwanym startem w tym sezonie. Impreza organizowana przez Automobilklub Rzeszowski, przeprowadzona na rodzimych terenach, podwójnie motywowała do walki o najlepszy wynik. Niestety, przygody jakie spotkały rzeszowskich zawodników sprawiły, że musieli pożegnać się z marzeniami o dobrym rezultacie.

Witek Zimny 23 rajd rzeszowski

Witek Zimny: Od początku wszystko szło nie po naszej myśli. Pierwszy przejazd naszej ulubionej Godowej został odwołany. Na starcie do odcinka Lubenia staliśmy prawie 20 minut z powodu jakichś problemów na trasie. Byliśmy w tym momencie na sliku i oprócz tego, że opony całkiem nam wystygły zaczął padać ulewny deszcz. Żeby utrzymać się na drodze musieliśmy głęboko ciąć i przez to złapaliśmy kapcia. Strata czasowa w porównaniu do następnego naszego przejazdu Lubeni wynosiła siedem minut, a to oznaczało dla nas praktycznie koniec rywalizacji o dobre lokaty na tym rajdzie. Pocieszający był fakt, że kolejne dwa odcinki wygraliśmy w klasie, w tym na Godowej dodatkowo uzyskaliśmy trzynasty rezultat w generalce 🙂 Początek drugiego dnia to próba zmniejszania strat i wynikająca z tego faktu wizyta w głębokim rowie na Wysokiej. To ten sam rów, w którym był wcześniej Grzesiek Grzyb, więc ludzi było sporo i praktycznie wynieśli nasze Clio na drogę, za co bardzo dziękujemy. Przez tę przygodę jechaliśmy prawie całą pętlę z pokrzywionym zawieszeniem. Na serwisie chłopaki z Faber Auto zrobili co się dało, żeby samochód jechał w miarę prosto. Udało się dotrzeć do mety, ale to marne pocieszenie. Chcieliśmy podziękować wszystkim, którzy nas wspierali i nam kibicowali. To jest nasz domowy rajd i faktycznie czuliśmy się jak w domu.

 

Szczepan Mirek: Cieszę się, że pomimo wielu przygód udało się nam ukończyć Rajd Rzeszowski. Witek udowodnił, że wciąż potrafi walczyć w klasie o czołowe lokaty. Szkoda, że nie stanęliśmy na podium w naszym domowym rajdzie, ale masa zdobytych doświadczeń po części to rekompensuje.

 

Start załogi Witold Zimny/Szczepan Mirek był możliwy dzięki wsparciu: Magneti Marelli Checkstar, Ravenol, Faber Auto, Automobilklub Rzeszowski, Fotografia Motoryzacyjna – Jacek Kutta, a także Kronika Fotograficzna Polskich Rajdów. Zapraszamy na nasz facebook’owy profil: www.facebook.com/zimnymirek

 

Fot.: Jacek Kutta i Qba Żołędowski

Zadaj pytanie on-line Napisz do nas... Wyślij