Witek Zimny
Rajd Krakowski rozpoczął się dla nas niefortunnie. Już na prologu uderzyliśmy w szykanę, następnie przez sporą odległość wlekliśmy ze sobą opony z owej szykany. Mimo, że prolog był bardzo krótki to strata do lidera klasy była ogromna. Następnego dnia ruszyliśmy na odcinki w bojowych nastrojach i z zamiarem odrobienia strat. Niestety dwa pierwsze oesy odbyły się na zasadzie wolnego przejazdu. Dopiero trzeci odcinek specjalny mogliśmy pojechać na ostro. Szło nam bardzo dobrze do mementu aż spotkaliśmy się z rowem. Niestety wydostanie się z niego zajęło nam dwie minuty. Oprócz czasu straciliśmy również przedni zderzak który na szczęście udało się odzyskać i założyć na ostatnim serwisie. Samochód po tej przygodzie nie prowadził się zbyt dobrze. Nasze morale bardzo nisko upadło i nie widzieliśmy szans na przyzwoity wynik. Jednak jakie było nasze zaskoczenie gdy naszą poobijana rajdówką wygraliśmy w klasie kolejny odcinek. Pojawiła się szansa na powrót z otchłani. Postanowiliśmy ją wykorzystać i udało się. Na mecie mogliśmy się cieszyć z drugiego miejsca w klasie. Teraz z niecierpliwością czekamy na nasz domowy Rajd Rzeszowski i liczymy na dobry wynik.
Chciałbym podziękować mechanikom którzy spisali się świetnie oraz naszym wiernym kibicom 🙂
Szczepan Mirek
Rajd Krakowski był dla mnie jednym z ciekawszych rajdów. Już w piątek, na prologu uprowadziliśmy jedną szykanę pod auto, co zaskutkowało ostatnim wynikiem w klasie i karą 10 sekund. W sobotę na pierwszym odcinku z pomiarem czasu zaliczyliśmy porządny rów, co odczuwamy w okolicach karku i nie ukrywam, że strasznie nas to podminowało, gdyż wciąż byliśmy na ostatnim miejscu w klasie z dość dużą stratą. Następne odcinki jechaliśmy już spokojniej, a na drugiej Zawoji po mokrym zrobiliśmy 8 czas w generalce. Jestem wielce rad, że udało nam się odrobić straty i osiągnąć 2 miejsce w klasie N2.
Za wsparcie dziękujemy Radiu Rzeszów, Automobilklubowi Rzeszowskiemu, znajomym oraz: Casio, ProVision Grupa Reklamowa, Kager i Hoffman Serwis.