Jakub Kaszuba:
Był to pierwszy mój start w Górskich Samochodowych Mistrzostwach Polski, który zaliczam jako udany. Auto spisywało się bardzo dobrze. Niestety brakowało mi umiejętności i techniki wyścigowej. Założyłem kiepskie opony i nie udało się pobić rekordu Witka z poprzedniego roku. Ale mimo wszystko jestem zadowolony, ponieważ udało się wyprzedzić A-grupowe cinqecenta i seicenta. Chciałbym podziękować Wszystkim, którzy mi pomogli i przyczynili się do tego, aby start doszedł do skutku. Mój start finansowo wspierały firmy: GREGOR VALVOLINE, LENIART, M-TUNING, SIMOTA i MDM AUTOSTREFA. Specjalne podziękowania dla Joasi Wróblewskiej za wypożyczenie auta. W tegorocznych planach przed nami jeszcze start w Rajdzie Rzeszowskim. Do zobaczenia!