Teodor Kocur: Rajd Rzeszowski już w najbliższy weekend. Impreza rozgrywa się na „moim rajdowym podwórku”, w dodatku trasa rajdu, atmosfera i profesjonalizm organizatorów zobowiązują do startu. Przesiadam się więc z wyścigówki do A-grupowego Seata Ibizy i razem z pilotem jedziemy po nowe doświadczenie i dobry wynik. Pragnę serdecznie podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do startu w rajdzie, szczególnie żonie Ani, firmom: Beauty Touch – studio urody, Maxx – hurtownia felg i ogumienia, Ros-Sweet, HomeAGD oraz Automobilklubowi Rzeszowskiemu.
Fot. http://www.rajdowy.blogspot.com