Pierwsze w Polsce Targi Motoryzacji Zabytkowej – Motonostalgia 2011 – Warszawa

3 czerwca 2011, Pojazdy zabytkowe

Moto Nostalgia w relacji uczestnika

Mieczysław Płocica:

Na Targi Pojazdów Zabytkowych Moto Nostalgia wybrałem się, aby zaprezentować świeżo wydrukowane egzemplarze książki „Mikrus MR-300 – 3 lata produkcji, 50 lat historii”, której jestem współautorem. Imprezę zorganizowano po raz pierwszy i trzeba przyznać, że zrobiono to z dużym rozmachem. Od pół roku ukazywały się w prasie informacje o targach wraz z zaproszeniem wystawców i zwiedzających do Warszawy na 28-29 maja br. W sobotę i niedzielę wszyscy mogli podziwiać pojazdy zgromadzone w dwóch obszernych halach przy ul. Marsa 56c, z których każdy był świadectwem historii motoryzacji. Frekwencja była wysoka przez obydwa dni targów, a niewątpliwie była by jeszcze wyższa, gdyby nie utrudniony dojazd z uwagi na zablokowanie części stolicy w związku z wizytą prezydenta USA.
Liczbę pojazdów prezentowanych na targach mogę w przybliżeniu oszacować na ponad 150 egzemplarzy, do których można śmiało doliczyć także zabytkowe samochody, parkujące przed halami. Niektórzy kolekcjonerzy mieli bowiem taką fantazję, że przybyli na targi klasycznymi samochodami sportowymi, niezależnie od aut wystawionych na ekspozycjach.
Pierwszą halę wystawową zajmowały głównie pojazdy ekskluzywne i rzadko spotykane, jak Rolls Royce, Jaguar, Cadillac (a także inne amerykańskie krążowniki z lat 50. i 60.) oraz duże stoiska marek takich jak Mercedes, Porsche, Citroen i BMW, gdzie prezentowano różne modele klasycznych samochodów danej marki. Swoje miejsce miały tutaj także ogólnopolskie czasopisma motoryzacyjne i kilka firm restaurujących pojazdy zabytkowe. Wśród tych ostatnich wyróżniała się diorama Biura Rekonstrukcykno-Technologicznego Zabytkowej Inżynierii Pojazdowej Zbigniewa Nowosielskiego, którą tworzyły m.in. ciężarówka Chevrolet, ciągnik Ursus C45 (z socjalistyczną aktywistką za kierownicą) oraz samobieżna mina Goliath, której sprawność techniczną demonstrowano zwiedzającym.
Wśród perełek i diamentów zabytkowej motoryzacji, prezentowanych w pierwszej hali, znalazł miejsce także prototypowy silnik MK-400 do Mikrusa, przywieziony z Rzeszowa. Był on eksponowany na stoisku miesięcznika Classicauto – patrona medialnego książki „Mikrus MR-300 – 3 lata produkcji, 50 lat historii”. O prezentacji nowo wydanej publikacji informowały ulotki promocyjne, dołączane do kwietniowego numeru Classicauto, rozdawanego przez hostessy przy wejściu na targi. Wielu zwiedzających pytało o możliwość nabycia książki i przeglądało jej pierwsze egzemplarze. Monografia Mikrusa zainteresowała nawet Mirosława Bugajskiego – organizatora Moto Nostalgii.
W drugiej hali ustawiono pojazdy użytkowe, które były obiektem marzeń każdego Kowalskiego w Polsce Ludowej. Można było obejrzeć cały przekrój motoryzacji z lat PRL – obok najliczniej prezentowanych rodzimych samochodów i motocykli (Polskie Fiaty, Warszawy, Syreny a nawet trzy Mikrusy) eksponowano też popularne samochody zagraniczne, spotykane dawniej na naszych drogach. Ciekawostką była liczna obecność polskich aut sportowych – oprócz bolidów z kolekcji Roberta Stecia, można było obejrzeć także Stratopoloneza i Forda Sierrę Cosworth, którym jeździł Marian Bublewicz. Sporo było też motocykli, w tym kilka pięknie odrestaurowanych Sokołów, które pokazano na stoiskach klubowych (zarejestrowałem, że były m.in. „Rotor” z Olsztyna i Classic VMC z Gniezna).
Na tej samej hali ustawiono stoiska kilkudziesięciu firm, oferujących różnorodny asortyment produktów i usług dla zabytkowej motoryzacji. Można było przyjrzeć się kunsztowi warsztatów, restaurujących pojazdy od podstaw, albo wykonujących specjalistyczne usługi (np. chromowanie czy naprawy blacharskie). Warto zauważyć, że światowi potentaci motoryzacyjni dostrzegają coraz bardziej segment zabytków i specjalnie dla niego podejmują produkcję poszukiwanych akcesoriów. Sam zresztą przyjechałem na imprezę w towarzystwie rzeszowskiej firmy Hoffman, która ma w ofercie całą linię akcesoriów Boscha, opracowaną specjalnie dla zabytków (www.auta-zabytkowe.pl). Bosch miał także oddzielne stoisko firmowe, ponieważ obchodzi w tym roku 125-lecie istnienia i zaznacza swoją obecność na każdej ważnej imprezie motoryzacyjnej. Czy Moto Nostalgia była ważna? Z całą pewnością tak, o czym świadczy choćby zasłyszany komentarz, w którym dwóch działaczy motoryzacyjnych porównywało ją do targów Techno Classica w Essen. Jedyną różnicą było według nich to, że w Warszawie są dwie hale wystawowe, a w Essen siedemnaście. Z całą pewnością targi prezentowały europejski poziom i wypada tylko życzyć organizatorowi, aby kolejne edycje Moto Nostalgii były jeszcze bardziej udane.


Więcej relacji fotograficznej:

Zadaj pytanie on-line Napisz do nas... Wyślij