Fiat 132p z 1975 roku w trzecim pokoleniu Nalborczyków z Rzeszowa

Fiat 132p z 1975 roku w trzecim pokoleniu Nalborczyków z Rzeszowa

Fiat 132p 1975 Silnik 1800 cm² na gaźniku webera, skrzynia 4-biegowa. Dziadek kupił nowego Fiata, odbierał go z Żerania. Babcia chciała granatowy, ale to był kolor zarezerwowany tylko dla rządu. Do wyboru był: biały, czerwony i pomarańczowy. Wybór padł na pomarańcz. Choć miał pieniądze nie było wcale łatwo go dostać. Aby kupić go dał pieniądze sąsiadowi, który ma podwójne obywatelstwo. Dzięki temu wpłacił za Fiata w Kanadzie. Pierwotnie miał kosztować 3500$, ale wprowadzono modernizacje np. regulacje kierownicy dlatego cena wzrosła o 250$ do 3750$. Jak na tamte czasy kosztował niesamowite pieniądze, za to można było kupić 2,5 fiata 125p lub mały dom. Wydał na Fiata wszystkie pieniądze które dostał za zrobienie dachu na kościele pod wezwaniem świętego Krzyża w Rzeszowie na ul. 3 Maja wraz z przyległymi budynkami.
Auto długo nie cieszyło się nowym lakierem. Kilka miesięcy po kupnie dziadkowie pojechali do znajomych z Lublina. Auto zostało postawione pod świecącą latarnią. Niestety ktoś porysował maskę i dach gwoździem aż do blachy. W Polsce nie było jeszcze mieszalni farb ani FSO nie posiadało takiego koloru. Powstał problem skąd wżąć farbę. Dziadek napisał list po polsku do Turynu i odesłali mu za darmo małą puszkę farby.
Fiat do tej pory przejechał 300 000km. Zjeździł pół europy z przyczepą N126. W podróży zepsuł się raz. W drodze na Olimp popsuła się pompa paliwa. Dziadek jako przezorny Polak coś przeczuwał, że może się zepsuć. Zabrał zapasową i wymienił ją na drodze.
W swojej historii nie uniknął również wypadku. Wracając z długiej trasy dziadek był zmęczony i dał wujkowi poprowadzić. Obróciło go na drodze i wpadł w rów. Rozbił wtedy lewą stronę: błotnik, przednie dziw i podszybie.
Auto oryginalnie nie posiadało lusterek bocznych. Te które teraz są pochodzą z malucha, zakładane na ramkę drzwi (bez ingerencji w blachę). Nie posiada również świateł awaryjnych. Oznaczenia modelu zostały zdjęte ponieważ zbierała się pod nimi rdza, według oficjalnej wersji. Nieoficjalnie po to żeby ludzie nie wiedzieli co to za auto. Nic to nie dało. Gdy jechał Fiat 132 po Rzeszowie każdy wiedział co to za auto. Każdy posiadacz fiata był znany w Rzeszowie i rozpoznawany po tablicach rejestracyjnych. Dziadek nigdy nie były związany z partią czy stanowiskiem urzędnika. Takich właścicieli było bardzo niewielu.
Fiat niestety przejeździł parę zim. Blacharka nadje się do remontu. Jeszcze w tym sezonie pojeździ. Powoli trzeba się przygotowywać do remontu generalnego. Po remoncie wiązeczka do Włoch z przyczepą, oczywiście N126.

Wraz z zestawem kempingowym

Na Olimpie

Termopile

Dane techniczne:

Fiat 132 Zadebiutował 1972 i był produkowany do 1982.
Po unowocześnieniu głównie wyglądu był produkowany jako Argenta do 1986. Początkowo montowano w nim silniki 1600 98 KM 133 Nm. Po rozwierceniu bloku do pojemności 1800 silnik reprezentował się mocą 105KM 144Nm. Zyskiwał z latami na mocy. Najpierw 107KM a na końcu 111KM moment obrotowy pozostał taki sam. W 1977 do produkcji wszedł 2000 z mocą 112KM 151 Nm. W nowym silniku w stosunku do 1800 zwiększono skok tłoka i zmieniono kształt tłoka. Zyskał niewiele mocy, ale spadło spalanie. Po dawaniu wtrysku miał moc 122KM.
Fiata 132 Zaprojektował Włoch Marcello Gandini. Ten sam który zaprojektował BMW e12. Widać w tych autach duże podobieństwo. Zaprojektował również Ferrari Dino 308GT4, Fiata X1/9, Lamborghini Miura,Lamborghini Countach, Lamborghini Diablo i wiele innych.
Po modelu poprzedzającym 125, Fiat 132 odziedziczył płytę podłogową. Przekładnia kierowniczą i przednie zawieszenie zostały niewiele zmienione. Resory eliptyczne zastąpione zostały sprężynami oraz drążkami, co wpłynęło na znaczne poprawienie trakcji i komfortu podróżowania. Zawieszenie było niezwykle miękkie.