Paweł Sanecki i jego kariera
…do dziś pamiętam godzina ok. 19:30 zasiadam przed telewizorem zestaw obowiązkowy (kanapka i herbata) RTL 7 i jest…..retransmisja z kolejnej rundy Mistrzostw Świata ,oczy skierowane są na „Hołka” i marze aby kiedyś choć przez moment siedzieć w samochodzie z klatką(wydawało mi się wtedy ze jak jest już samochód z klatka to szybciej jedzie;) 😉
Nadszedł rok 2004 namawiam ulicznego „kata” kolegę żebyśmy zadebiutowali w KJS-ie kosmiczną Corsą „WRC” w nadchodzącym rajdzie Niepodległości w Krośnie. Podczas debiutu wygrywamy klasę a w generalce lądujemy na 6 miejscu o dziwo przed Sierrą Cosworth….i tak myślę to jest to……
Rok 2006 kupuje samochód marzenie Peugota 106 „kit car” pierwsze pól sezonu to 9 taryf, po zmianie pilota jest już lepiej ….przypominam sobie KJS Mielec gdzie wraz
z Rafałem Murdzińskim oraz Grześkiem Muszem na próbach mieścimy się w jednej sekundzie……to była walka!
W końcu nadchodzi Rajd Jasielski i ………nareszcie Wygrywamy Klasę i o sekundę przegrywamy
z Subaru 3 miejsce w generalce,…Sezon kończymy jako V-ce Mistrzowie Doliny Sanu.
W końcu Sezon 2008 wygrywamy parę „kajtków” w klasie 3 oraz Rajd Mielec-ki w Generalce w Rzeszowie jesteśmy zaraz za Subaru 2gie w Generalce.
Sezon kończy się Mistrzostwem Okręgu w klasie 3 w tym ogromna zasługa mojego pilota Tomasza Kozłowicza.
Decyzja robie licencje i zmieniam samochód
Jednak po pierwszych zawodach okazuje się bardzo słabe a zarazem awaryjne.
Przygotowuje się do Rajdy Rzeszowskiego a okazjonalnie startuje w GSMP gdzie w Korczynie mam awarie w Cisnej już lepiej ale dalej brakuje mocy…….
Nareszcie nadchodzi Rajd Rzeszowski i dzień przed zawodami złośliwość rzeczy martwych nas pokonała i pół roku przygotowań poszło na marne…..
W końcu „kultowy” Załuż już lepiej ale dalej nie to co bym chciał …
Koncze Sezon i już myslami jestem przed kolejnym i przy okazji chciałbym złożyć podziękowania za pomoc dla Automobilklubu Rzeszowskiego, Pana Artura Cyburta z Firmy MAXX oraz Pana Mateusza Hałajki z Firmy Home AGD bez pomocy tych osób moje starty byłyby niemożliwe…..oraz podziękowania dla Jacka za fotki 😉
Do zobaczenia na wyścigowych trasach.