Rywalizacja w Motul HRSMP to nie tylko pojedynki “na szczycie tabeli”, ale przede wszystkim potyczki wewnątrz wspólnej klasy/grupy. Nie inaczej było podczas Rajdu Śląska, gdzie areną prawdziwej batalii była klasa FIA 2. Fiaty 128 Artura Burtana i Piotra Kiepury walczyły bowiem ze “Szwedzkim najeźdźcą” – Saabem 96 V4 prowadzonym przez Pawła Hoffmana.
O pojedynku w FIA 2 ze swojej perspektywy mówi Paweł Hoffman: – Tym razem rajd był dla nas wyjątkowo dziwny i niesamowity. Przyznam, że dawno nie odczuwałem takiej pozytywnej adrenaliny. Najpierw na trzecim odcinku poszliśmy w “trzeci okrąg”. Błąd dziecinny, ale zdarzył się – śmiałem się, że to niemożliwe, ale stało się. Straciliśmy ponad 7 minut, coś co w rajdzie jest nie do odrobienia. Pomimo tego, że na odcinkach wygrywaliśmy z naszą konkurencją w klasie, to wydawało nam się, że straty są nie do odrobienia – opowiada.
– Jednak okazało się, że kolega Kiepura dostał karę 5 minut, a po OS 7 spadł za nas ze stratą 7 sekund. Z każdym oesem powiększaliśmy szansę na wygranie. Zbliżyliśmy się do Artura Burtana i przed ostatnim odcinkiem brakowało nam do niego 37 sekund – uznaliśmy więc, że jest duża szansa by wygrać. Wiedzieliśmy, że trzeba do tego podejść pozytywnie. Ostatni oes wygraliśmy, nawet pomimo tego, że jechaliśmy na 3 cylindrach, bo spadł przewód ze świecy zapłonowej. Całe 10 kilometrów pokonane na 3 cylindrach, więc niestety ta wygrana była za mała, żeby wskoczyć na pierwsze miejsce. Pomimo tego wszyscy jesteśmy bardzo zadowoleni z tego weekendu i jak zwykle w HRSMP – przyjaznej rywalizacji – podsumowuje Paweł Hoffman.
W kategorii FIA 2 zwyciężyli Artur Burtan z Rafałem Chronowskim w Fiacie 128 Sport Coupe. Drugi był Paweł Hoffman z Marcinem Barłogą (Saab 96 V4 – 23,5s straty), a trzecie miejsce zajęli Piotr Kiepura i Mateusz Galle (Fiat 128 Rally – 1:03,8s straty).
Źródło: h-rsmp.pl
Fot. Grzegorz Rybarski