Miniony weekend to kolejne zmagania na trasie Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Tym razem najlepsi zawodnicy cyklu ścigali się na Dolnym Śląsku, w okolicach Czarnej Góry. Osamotniony w swojej klasie E1-2000 Roman Baran ścigający się przednionapędowym Renault Clio Sport pokazał się z dobrej strony i do mety dojechał szybciej niż niejeden samochód napędzany na cztery koła.
Roman Baran: Mimo braku konkurencji w swojej klasie wracam do domu zadowolony ze swojego startu. Dwa dziewiąte miejsca w klasyfikacji generalnej dają satysfakcję. Szczególnie, że w tyle zostawiłem kilka samochodów napędzanych na dwie osie. Tak naprawdę była nawet szansa na miejsce siódme, ale trzeba się cieszyć z tego co jest. Najważniejsze, że dojechałem do mety i punkty do klasyfikacji rocznej wskoczyły na moje konto. Sobotni dzień przysporzył trochę problemów tuż po drugim podjeździe wyścigowym miałem awarię zasilania i do parku maszyn zjechałem na lawecie. W kilka godzin po wyścigu udało namierzyć się przyczynę defektu i bez problemu wystartowałem w niedzielnych podjazdach. Dziękuję bardzo mojemu teamowi Baran Motosport za pomoc i zaangażowanie. Sienna przyciągnęła na trasę wielu kibiców także im należy się również wielkie dzięki za świetny doping! Dziękuję moim zagorzałym kibicom za to, że przyjechali tyle kilometrów by dopingować mi na trasie. . Serdeczne podziękowania dla Miasta Rzeszów – stolicy innowacji, za wsparcie oraz moich partnerów: Szik, Handlopex, Bendix, LRacing, Carrera, B3Studio, Cutline, Motul, wyscigigorskie.pl, Gazeta Codzienna Nowiny, a także najlepszej firmie obsługującej zawodników GSMP, czyli Team Promotion Marketing i PR Sportowy i portalowi www.wyscigigorskie.pl za wyjątkowy patronat medialny i najlepsze relacje prosto z tras GSMP.