Przygotowania do 3. Rajdu Rzeszowiak Zespołu Rajdowego Hoffman

Kwiecień i maj dla Zespołu Hoffman był bardzo pracowity. Najpierw start w Memoriale Kuliga i Bublewicza, potem przygotowania rajdowego Saaba 96 V4 i start w Rallye Prague Revival dwóch aut; Poloneza 2000 i Saaba 96V4. Niestety podczas rajdu w Pradze w Saabie uległa awarii przekładnia główna. Zaraz po powrocie uruchomione zostały możliwości poszukiwawcze i na drugi dzień udało się znaleźć używany wałek i koło talerzowe do przekładni. Resztę dowiecie się od samych zawodników.

Paweł Hoffman: Zaraz po powrocie z Pragi postawiłem Saaba w warsztacie Serwis Hoffman i rozpoczęliśmy prace nad przekładnią. Bardzo ciężko jest zdobyć do tego auta sportową przekładnię i musiałem zastosować używaną. W takiej sytuacji poprosiłem do pomiarów znawcę w tej tematyce Mieczysława Płocicę, który poświęcił na to cały dzień. Wraz z załogą mechaników dopracowaliśmy najbardziej optymalne miejsce zazębienia, chociaż czego można wymagać od mocno wypracowanych przełożeń. W każdym razie jestem pewien, że auto ukończy ten dość szybki rzeszowski i asfaltowy rajd. Miło będzie mi powitać w naszym Zespole Rajdowym Hoffman Bogusława Browińskiego, który jako doświadczony pilot, a wręcz nauczyciel pojedzie na prawym Poloneza 2000, gdzie za kierownicą będzie siedział mój syn.

Marcin Barłoga: Czekam już z niecierpliwością na kolejny rajd, tym razem w moim rodzinnym Rzeszowie, jednak chciałbym się podzielić moimi wrażeniami z nieukończonych zmagań w Rally Prague Revival. Rajd rozpoczynał się w piątek, my byliśmy na miejscu już w środę wieczorem. Czwartek poświęciliśmy na zwiedzanie zamku Karlštejn zbierając siły na pół tysiąca kilometrów w Saabie. To już tradycja, że tuż przed Rallye Prague, Eda Patera organizuje krótką wycieczkę dla chętnych. Po mile spędzonym dniu, w piątek rozpoczęliśmy rajd. Startując z Radotina dojazdówką pojechaliśmy na pierwszy odcinek specjalny, tam gdzie rok temu urwaliśmy koło w Polonezie. Tym razem obyło się bez przygód. Saab bardzo dobrze się sprawował. Było bardzo ślisko dlatego dużą frajdę z naszej jazdy mieli kibice. Późnym popołudniem czekał na nas start honorowy w centrum Pragi, tam pomimo deszczu zjawiło się wielu kibiców. Z Pragi pojechaliśmy na drugi odcinek specjalny, gdzie niestety awarii uległa nasza rajdówka. Diagnoza postawiona przez mechaników była jednoznaczna, pomimo samozaparcia musieliśmy wycofać się z rajdu. Pozostał wielki niedosyt, mieliśmy duże aspiracje na dobry wynik. Nie pozostaje nam nic innego, czekamy na przyszły rok, wtedy się zrewanżujemy. A wracając do Rzeszowa. Tym razem wystąpimy w starszej grupie FIA 2 i wierzę w bardzo dobry wynik.

Współpraca: www.dieselland.com.pl , Berner Polska, www.hoffman.auto.pl – Regeneracja Turbosprężarek, www.kronikarajdow.pl.

Fot. Qba Żołędowski

Zadaj pytanie on-line Napisz do nas... Wyślij