Marcin Wrona ścigał się na Karowej

11 grudnia 2018, Aktualności, Sporty samochodowe
Jak co roku sezon rajdów samochodowych w Polsce zakończył Rajd Barbórka w Warszawie. Tegoroczna edycja rozpoczęła się od startu honorowego w samym sercu Warszawy – na skrzyżowaniu ulicy Karowej z Krakowskim Przedmieściem. Marcin Wrona wraz z Mateuszem Martynkiem rywalizowali w klasie R3, gdzie zajęli 6. miejsce. Zwieńczeniem całego rajdu była rywalizacja w Kryterium Asów na ulicy Karowej z najlepszymi zawodnikami całego rajdu.
 
Marcin Wrona: Można powiedzieć, że do trzech razy sztuka bo za trzecim razem było mi dane startować na wymarzonej Karowej. Niestety nie mieliśmy ze sobą koców grzewczych przed startem do Kryterium Asów, toteż startowaliśmy na zimnych oponach i nie miałem szans powalczyć o przyzwoity rezultat. Ponadto na drugiej beczce zgasł mi samochód na paręnaście sekund, ale kiedy opona nabrała odpowiedniej temperatury jazda po ulicy Karowej sprawiała nam dużo zabawy z jazdy.  Uważam, że nasza jazda podczas całego rajdu była naprawdę dobra i równa, a co najważniejsze bez większych błędów. Do czołowej trójki zabrakło już tylko doświadczenia w tym aucie bo to był mój pierwszy start w Peugeot 208 R2. Dziękuję Sponsorom za możliwość startu oraz kibicom za to, że tak licznie stawili się na rajdzie podczas takich niskich temperatur.
 
Mateusz Martynek: Rajd Barbórka był dla nas bardzo udany, gdyż na poszczególnych odcinkach notowaliśmy czasy bliskie czołówki zawodników naszej klasy, a równa jazda przez cały rajd zaowocowała awansem na ulicę Karową. Marcin od samego początku jechał bardzo mądrze konsekwentnie realizując nasz plan, czyli szybka jazdę, tak aby nie popełnić błędu dotknięcia szykany czy beczki, co spowodowałoby karę, którą na tak krótkim rajdzie ciężko byłoby odrobić. Cieszę się, że rajd ułożył się dla nas pomyślnie i mam nadzieje ze w przyszłym roku uda nam się wystartować w rajdzie większego formatu Peugeotem 208 R2.
Zadaj pytanie on-line Napisz do nas... Wyślij