W minioną sobotę odbyła się 3. runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska, w której udział wzięli Marcin Wrona i Łukasz Włoch w Oplu Adamie Cup.
Był to debiut dla rzeszowsko-warszawskiego duetu, a warunki panujące podczas 63. Rajdu Wisły nie pomagały zawodnikom oraz organizatorom, toteż z powodu dużych opadów deszczu odcinek 3/6 został odwołany. Mimo tego załodze udało się pokonać swojego konkurenta i udało się im zająć 1. miejsce w klasie RO R. Cały rajd został zwieńczony uroczystą metą na Placu Hoffa w Wiśle.
Marcin Wrona: Warunki były ekstremalne – dużo błota, strugów wody oraz nieustające opady deszczu. Udało się osiągnąć wymarzoną metę oraz pokonać naszego konkurenta w klasie, ale przede mną jeszcze dużo nauki. Wyścigi górskie, a rajdy samochodowe to zupełnie dwie inne dyscypliny i bardzo ciężko jest się przestawić z jednego na drugie. Szkoda, że nie mieliśmy okazji potestować przed rajdem, bo wtedy z pewnością dałoby się pojechać szybciej, ale mimo tego bardzo się cieszę z ukończenia tego trudnego rajdu.
Łukasz Włoch: Plan został wykonany bo znaleźliśmy się na mecie nie uszkadzając ani samochodu ani jednej opony. Warunki były ekstremalne i oczywiście, że można było jechać szybciej, ale na tym rajdzie trzeba mieć spore doświadczenie i umiejętności żeby nie zrobić sobie krzywdy. Marcin jest dopiero na początku swojej rajdowej przygody i jestem usatysfakcjonowany z osiągniętej mety.
Fot. Tuszyński Rally Foto